Płatne typy bukmacherskie - jak łatwo wyłudzić pieniądze od graczy?

Żeby była jasność - w tym artykule nie podważamy profesjonalnych portali oferujących płatne typy, które w żaden sposób nie koloryzują archiwum i nie oszukują graczy. Niestety, w porównaniu z nieuczciwymi serwisami są one w mniejszości.

Wielu typerów po serii niepowodzeń w zakładach sportowych poszukuje sposobu, żeby się odegrać. To ten etap, kiedy stwierdzają, że ich poziom wiedzy jest mniejszy, niż zakładali i frustracja skłania ich do poszukiwań. Często trafiają w ten sposób na serwisy z płatnymi typami oferującymi szybki i pewny zarobek.
Codziennie na świecie tworzonych jest kilkanaście / kilkadziesiąt serwisów z „pewnymi płatnymi typami”. Czy rzeczywiście te strony, portale, profile facebookowe, itd. mają dostęp do ustawek lub ich właściciele są aż tak wybitnymi typerami?

Nie dajmy się nabrać. 99% tych pseudo - serwisów znika już po kilku miesiącach działalności, a na ich miejsce otwierane są nowe. Niewiarygodnie wysoki yield procentowy (40 - 50%), poparty mocno podkoloryzowanym archiwum działa na wyobraźnię. Niestety, nieuczciwość w Internecie jest ogromna i wielu oszustów korzysta z naiwności i desperacji niedoświadczonych graczy.

Najwięcej tego typu serwisów zakładanych jest w Europie Wschodniej, na Bałkanach oraz w Azji, czyli miejscach o statusie podwyższonego ryzyka. To właśnie w tych rejonach świata sport jest najbardziej “nieczysty”, a właściciele tamtejszych portali chwalą się rzekomą wiedzą na temat ustawionych zdarzeń. To najprostszy sposób, aby zainteresować niedoświadczonego typera, który widząc świetne archiwum w końcu się złamie i zapłaci sporą sumę za miesięczny abonament lub nawet jeden typ. Nierzadko natrafiamy na oferty rzędu kilkuset złotych za jeden typ!!!

Zazwyczaj sprzedają oni typ na mecz rozgrywany w mało znanej, egzotycznej lidze, prawie nigdy w najwyższej klasie rozgrywkowej, lecz na drugim, bądź trzecim poziomie. Aby kurs był odpowiednio wysoki i atrakcyjny dla potencjalnego nabywcy, często stosują nieprawdopodobne wręcz kombinacje, które już na pierwszy rzut oka wydają się podejrzane (np. prowadzenie gospodarzy do przerwy i wygrana gości w całym meczu). W zależności od spotkania kursy na taką opcję wahają się od 20.00 do nawet 130.00! Gdzie tu sens i logika? Po co sprzedawać “pewny” typ warty kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy zł za 100 lub 200 zł? Nie lepiej zagrać go samemu u kilku bukmacherów?

Mocne koloryzowanie archiwum typów to kolejna nieuczciwa, aczkolwiek powszechnie stosowana metoda na przyciągnięcie naiwnych typerów. Seryjnie wygrywane kupony dodawane są zazwyczaj do archiwum w momencie, kiedy wyniki meczów są już znane! Widzieliśmy dziesiątki serwisów, których właściciele z jednej strony chwalili się w archiwum zarobkami rzędu kilkunastu tysięcy zł na dobę, a z drugiej strony proponowali miesięczny abonament za 30 zł. Widząc to, nie mogliśmy powstrzymać się od śmiechu - tym bardziej dziwiły nas sygnały od oszukanych graczy, których było więcej niż moglibyśmy przypuszczać.

Kolejna rzecz - chyba nie sądzicie, że ktoś, kto miałby wiedzę na temat ustawionego meczu, czyli jakby nie patrząc na temat przestępstwa, chwaliłby się tym głośno w Internecie? Wcześniej, czy później (naszym zdaniem wcześniej) wizytę złożyliby mu funkcjonariusze służb specjalnych - oczywiście, gdyby jego “rewelacyjne” newsy regularnie się potwierdzały.

1. Czas działalności na rynku - większość nieuczciwych portali działa nie dłużej, niż kilka miesięcy. Szybko sprawdzimy historię domeny dzięki web archive.

2. Jeśli yield przekracza +30% to portal jest bardzo podejrzany - na całym świecie jest niewielu typerów mogących się pochwalić takimi statystykami. Aktualne bonusy powitalne - sprawdź.

3. Przeanalizuj archiwum typów. Jeśli typerowi nie zdarzają się serie kilku nietrafionych typów z rzędu lub wszystkie miesiące są na sporym “plusie” to niemal na pewno jest to serwis nieuczciwy. Nawet najlepszym typerom zdarzają się gorsze okresy.

4. Uczciwe serwisy podchodzą do klienta w sposób profesjonalny i za brak wyników zwracają pieniądze za abonament.

5. Rzetelne portale są prowadzone w sposób jawny (często z widocznymi danymi firmowymi i regulaminem). W przypadku braku informacji możemy podejrzewać próbę oszustwa.

6. Dobre opinie na forach internetowych, blogach, itp. mają według nas nieco mniejsze znaczenie, choć mogą być pomocne. Powszechnie stosowaną praktyką jest jednak pisanie opinii przez podstawione osoby.

7. Ważną kwestią jest jakość serwisu. Nikt nie będzie chciał inwestować w portal, który z założenia i tak niebawem przestanie istnieć.

Reasumując. Nigdy na 100% procent nie będziemy pewni, czy trafiliśmy na serwis godny zaufania. Ważne jednak, aby zachować podstawowe środki ostrożności, które zapobiegną podwójnej stracie (zapłacony abonament + przegrany zakład). W ograniczeniu tego procederu zapewne pomogą niezależne serwisy monitorujące treści pojawiające się w Internecie, jednakże oszuści w dalszym ciągu będą żerować na naiwności graczy - pozostaje mieć nadzieję, że na coraz mniejszą skalę. Jeśli sami nie zatroszczymy się o własne finanse, to nie zrobi tego za nas nikt inny!
 

Sprawdź nasze aktualne darmowe typy bukmacherskie