Tutoriale bukmacherskie - poradnik bukmacherski
Jednym z najczęstszych błędów, jakie popełniają niedoświadczeni typerzy, jest kierowanie się intuicją i tzw. “bukmacherskim nosem”. Stawiane w ten sposób zakłady rzadko okazują się skuteczne, a wszystko przez błędne wyobrażenie na temat konkretnych zawodników lub drużyn. Poznajcie efekt aureoli.
Czym jest efekt aureoli?
Czy zdarzyło Wam się kiedykolwiek pomyśleć o tyle co spotkanej dziewczynie, że jest miła, zabawna i inteligentna, tylko dlatego, że ładnie pachniała i miała śliczny uśmiech? Albo o nowo poznanym mężczyźnie, że pewnie jest leniwy, głupi i agresywny tylko dlatego, że przy powitaniu się do Was nie uśmiechnął? Taki mechanizm psychologiczny znany jest jako efekt aureoli.
Poznajcie dwoje ludzi - Piotra i Martę. Piotr jest mądry, pracowity, pewny siebie, zabawny, niechlujny i uparty. Z kolei Marta jest uparta, niechlujna, zabawna, pewna siebie, pracowita i mądra. Które z nich zrobiło na Was lepsze pierwsze wrażenie? Założymy się, że większość z Was wybrała Piotra!
Jest to o tyle zaskakujące, że ich cechy charakteru są identyczne, zostały jednak podane w odwrotnej kolejności. A ponieważ mózg ludzki nie lubi się przemęczać, za kluczowe uznał pierwsze cechy, kompletnie ignorując przy tym pozostałe.
Czy piłkarze obstawiają mecze u bukmachera?
W ten sposób Piotra z góry uznaliście za inteligentnego pracusia, a jego niechlujność i upartość zrzuciliście na karb wysokiego stanowiska i licznych obowiązków. Z kolei Marta to według Was zołza z tłustymi włosami i kompletnie nie obchodzi Was, że przy okazji jest całkiem zabawna i bardzo pracowita.
Za taki stan rzeczy odpowiada leniwa część ludzkiego umysłu, która bierze pod uwagę jedynie pierwszą cechę, a wszystkie pozostałe stara się interpretować w ten sposób, aby tworzyły spójną całość i potwierdziły pierwotną teorię.
Efekt aureoli w zakładach bukmacherskich
Jak doskonale wiecie, o ewentualnym powodzeniu (lub nie) zakładu bukmacherskiego decydują zazwyczaj detale. Zdziwilibyście się, jak często na Waszej drodze do sukcesu staje właśnie efekt aureoli. Zupełnie nie wiedzieć czemu, przypisujecie mega pozytywne cechy i atrybuty zespołom lub zawodnikom, które albo kompletnie nie mają z nimi nic wspólnego, albo w najlepszym wypadku są one od dawna nieaktualne.
Przykład? Proszę bardzo, reprezentacja Brazylii w piłce nożnej. Być może ten kraj produkuje największą ilość talentów i gwiazd światowego futbolu, jednak w ostatnich latach nie przekłada się to w żaden sposób na sukcesy tej reprezentacji. Co z tego, że to do nich należą prawdopodobnie wszystkie rekordy dotyczące turniejów World Cup, skoro obecnie Canarinhos nie zachwycają, a ostatni tytuł mistrzowski zdobyli na Mundialu w Korei i Japonii w 2002 roku. Nie przeszkadza to jednak ekspertom, kibicom i typerom z całego świata uznawać Brazylię za najlepszą drużynę globu i murowanego kandydata do złota każdego kolejnego turnieju.
Czy genialny piłkarz musi być dobrym trenerem?
Podobnie jest z byłymi piłkarzami, a obecnie trenerami. To, że ktoś był w przeszłości genialnym zawodnikiem, nijak ma się do tego, jakim obecnie jest trenerem. Przed Mundialem w 2010 roku mnóstwo typerów obstawiało triumf Argentyny tylko dlatego, że na ławce tej drużyny siedział “Boski” Diego Maradona, mimo że jego doświadczenie jako selekcjonera było - najdelikatniej rzecz ujmując - dość ubogie. Mimo ogromnych oczekiwań i całkiem niezłego składu (m. in. z Messim, Higuainem, Tevezem i di Marią), Albicelestes nie zachwycili w żadnym meczu, a przygodę z afrykańskim turniejem zakończyli już na 1/8 finału po kompromitującej porażce 0:4 z Niemcami.
O nieco innej odmianie aureoli mówimy w przypadku, gdy pozytywne cechy przypisujemy klubom lub graczom nie osiągającym w ostatnim czasie ogromnych sukcesów, jednak z jakiegoś powodu budzącym w nas pozytywne skojarzenia i emocje. Idealnym przykładem jest tutaj drużyna Liverpoolu. Mimo że lata świetności tej drużyny przypadają na lata 70 - te i 80 - te ubiegłego stulecia, a ostatni mistrzowski tytuł w Premier League The Reds zdobyli w 1990 roku, nie przeszkadza to ekspertom i typerom w uznawaniu ich za jednego z głównych kandydatów do tronu w każdym kolejnym sezonie. Czemu? Z bardzo prostej przyczyny.
Zwłaszcza młodszym kibicom Liverpool kojarzy się przede wszystkim z niesamowitym finałem Ligi Mistrzów z 2005 roku, kiedy to Anglicy w nieprawdopodobnych okolicznościach pokonali naszpikowany gwiazdami włoski Milan. Jeśli nie jest się kibicem Rossonerich, to trudno z tego spotkania mieć wspomnienia inne, niż fantastyczne. Mecz zapadł w pamięci fanów na całym świecie, a wokół Liverpoolu roztoczyła się (trwająca zresztą do dziś) aura drużyny zwycięskiej, walecznej i nieustępliwej. Przy całej sympatii do The Reds, ta opinia nie znalazła potwierdzenia w żadnym z kolejnych sezonów i Liverpool nie wrócił póki co na stałe do grona absolutnie topowych europejskich drużyn.
Efekt aureoli działa oczywiście również w drugą stronę. Kilka nieudanych pierwszych gemów tenisisty w meczu zazwyczaj sieje zwątpienie w głowach typerów, co błyskawicznie przekłada się na kursy proponowane przez bukmacherów na dane zdarzenie. Podobnie jak seria niecelnych rzutów w koszykówce na początku pierwszej kwarty oraz jeden lub dwa słabsze biegi w wykonaniu żużlowca na inaugurację.
Jak powstrzymać efekt aureoli?
Na wstępie zaznaczamy, że nie jest to zadanie łatwe, jednak jak najbardziej wykonalne. Ludzki umysł to urządzenie bardzo skomplikowane, które wysoko ceni sobie sugestie udzielane mu przez podświadomość i intuicję. Aby przekonać go, że nie zawsze powinien się nimi kierować, musimy niejednokrotnie sporo się napracować, a najlepiej go przechytrzyć. W jaki sposób?
Po prostu podając mu kilka kontrargumentów przeczących danej tezie. Wydaje Wam się, że Brazylia to najlepszy team na świecie? Sprawdźcie co na ten temat sądzi “Wujek Google”. Być może dla niektórych z Was stajemy się powoli nudni, ale powtórzymy to jeszcze raz. Każdy zakład bukmacherski poprzedźcie maksymalnie profesjonalną analizą, biorącą pod uwagę jak najwięcej obiektywnych danych i statystyk. Tylko takie podejście da Wam szansę na osiąganie regularnych zysków.
Komentarze
panty liner cialis purchase cialis online
can i buy prednisone otc for dog
Prednisone
Priligy
cialis on line
Stromectol
Priligy
viagra addiction
Cialis
buy cialis pills
ivermectin rosacea
cialis online generic
furosemide 40 mg tablet
buy lasix uk
Propecia
Viagra
Propecia
achat viagra
https://buyneurontine.com/ - gabapentin for dogs dosage
neurontine for depression
https://prednisonebuyon.com/ - prednisolone pediatric dosage
http://buyneurontine.com/ - Neurontine
http://prednisonebuyon.com/ - Prednisone
Prednisone
Prednisone
side effects of gabapentin in dogs
http://buyplaquenilcv.com/ - Plaquenil
https://buyzithromaxinf.com/ - Zithromax
http://buylasixshop.com/ - Lasix
where to buy priligy in usa
https://buyplaquenilcv.com/ - Plaquenil
priligy precio
plaquenil eye exam
azithromycin for uti
Zithromax
Lasix
https://buytadalafshop.com/ - Cialis
http://buypropeciaon.com/ - Propecia
Stromectol
http://buytadalafshop.com/ - Cialis
cialis pills for sale
Stromectol
Cialis
https://buypropeciaon.com/ - Propecia
http://buystromectolon.com/ - stromectol sale
Propecia
buy fincar on line
what does viagra actually do
Regularne zyski, dobre sobie. Ile jest graczy którzy na bettingu zarabiają? Chodzi mi o regularność, że nie muszą iść do pracy z palcem w dupie są w stanie zarobić na siebie i rodzinę.
ciekawy artykuł, troche psychologii w grze nei zaszkodzi.
Napisz nowy komentarz