Typowanie skoków narciarskich

Ostatnie sezony pokazują, że konkursy robią się coraz bardziej loteryjne. Ogromne znaczenie mają warunki pogodowe, a przede wszystkim siła i kierunek wiatru. Niestety pogoda nas ostatnio nie rozpieszczała, przez co rozstrzygnięcia często były zaskakujące.

Czy tak będzie w przyszłych sezonach? Tego nie wiemy i jeśli chcemy się w długiej perspektywie wygrywać, musimy zwrócić uwagę na kilka ważnych elementów:

1) Pogoda.

Prawidłowe czytanie prognozy pogody to połowa sukcesu. W złych warunkach bardzo często dochodzi do sporych niespodzianek i przetasowań w czołówce. W takim przypadku granie na faworytów jest mocno wątpliwe. Wtedy to kursy o wyżej wartości stają się atrakcyjnie. Nierzadko nawet kursy w przedziale 5,00-10,00. Bez sprawdzenia dokładnej pogody na kilku serwisach nie stawiam zakładów.

2) Forma zawodnika.

Ten sport jest bardzo chimeryczny. Zawodnik, który skakał wyśmienicie przez 3-4 konkursy nagle traci kompletnie formę. Nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć na początku sezonu, a nawet w trakcie jego trwania. Często nawet dostęp do informacji, szukanie na facebooku czy przeglądanie forów internetowych nic nam nie da. Skoczek przestaje dobrze skakać bez jakichkolwiek czynników takich jak choroba, kontuzja, problemy rodzinne. Po prostu dochodzi do zablokowania psychicznego i ciężko to wytłumaczyć. Nie mam na to rozwiązania. Natomiast przywiązuję uwagę do treningu oraz kwalifikacji i formy w danym okresie.

3) Obstawianie na zwycięstwo w całym sezonie.

Dla mnie to typowanie rekreacyjne i traktuje to w kategoriach kibicowania danemu zawodnikowi. Jest zbyt dużo czynników, które mogą wpłynąć na błędny typ.  Nie ma murowanych faworytów, a zamrażanie pieniędzy na cały sezon według mnie mija się z celem. Chyba, że amatorsko, jeśli kibicujemy danemu skoczkowi. W profesjonalnym typowaniu nie ma miejsca na sentymenty i gramy często właśnie przeciwko swoim ulubieńcom.

4) Nowinki techniczne

Przepisy w skokach zmieniają się bardzo często i trzeba być na bieżąco. To one wpływają na szanse zawodnika. Jedne preferują określony styl lotu, inne wagę czy wzrost zawodnika. Prawidłowe przewidywania mogą mieć ogromne korzyści przede wszystkim na początku sezonu. Później może to nie być już tak ważny atut ze względu na wiedzę bukmacherów.
Pamiętajmy, że tam też  nie siedzą ludzie przypadkowi i bardzo często są dobrze zorientowani.

5) Zakłady na drużyny.

Przewidywania dotyczące miejsca poszczególnych zespołów wydają się sprawą łatwiejszą. Jednak w tym przypadku wynik to suma punktów 4 zawodników po w sumie 8 skokach. Moje obserwacje na przełomie ostatnich 10 lat pokazują coraz większą nieprzewidywalność choć zgadzam się, że wiedza przekłada się na większą stopę zwrotu w graniu na faworytów w stosunku do zawodów indywidualnych.

6) Szukaj niespodzianek, nie bój się wysokich kursów.

Wielu graczy obawia się przegranej i chcą wygrywać każdy kupon. Tak się nie da i nie prowadzi to do sukcesu. Bukmacherka jest jak bieg długodystansowy, niekoniecznie od początku musisz być pierwszy, aby wygrać. Jeśli mamy logiczne uzasadnienie kursu 10,00 grajmy go. Musisz spojrzeć na to inaczej. Jeśli nawet pomylimy się 5-6 razy z rzędu to w ogólnym rozrachunku będziemy i tak sporo do przodu. To nie znaczy, że sugeruję grać tylko na niespodzianki. Kursy w przedziale 1,5 -2,00 mogą mieć value.

7) Omijamy ulubionych skoczków.

Niestety ciężko się tego wyzbyć. Prawidłowe oszacowanie szans zwycięstwa jest gorsze, a często nie opłacalne w przypadku sympatii do danego zawodnika. Natura ludzka i psychika ma tutaj ogromne znacznie i wpływa na zasobność portfela.

8) Płatne typy.

Bardzo śliski temat choć istnieją w sieci serwisy, które mają uznaną reputację i są godne polecenia. Niestety nie znam serwisu, który oferowałby typy ze skoków narciarskich z dobrym yieldem długoterminowym. Zakładam, że typera można określić jako dobrego, którego yield przekracza +15% przy minimum 300 typach, a bardzo dobrego przy 500 typach.

9) Limity.
Niestety limity na skoki są niskie i „grube ryby” będą miały problem go ominąć. Na jeden zakład górny limit to często 200-300 Euro. Musimy stawiać ten sam typ u kilku bukmacherów.
 

10) Grand Prix letnie a wyniki w zimie.
Ja nie biorę pod uwagę letniego Grand Prix. Nawet przyznaje się, że słabo śledzę wyniki. Skok w innych warunkach pogodowych to nie to samo. Poza tym wielu zawodników kompletnie nie skupia się na wynikach letnich traktując je mało poważnie.

Reasumując. Skoki narciarskie nie są łatwe do typowania mimo że gracz posiada dużą wiedzę. Ja bym nawet wysunął tezę, że to jedna z trudniejszych dyscyplin. Jednak co nie jest łatwe nie znaczy, że nie przynosi profitów. Jeśli ciężko określić wynik to też bukmacher nie ma łatwo...