Coverowanie

Cover i coverowanie (z ang. „pokrycie przez gracza”) to coraz częściej spotykane pojęcia w świecie zakładów bukmacherskich. Trudno jednoznacznie wskazać co wpływa na rosnącą popularność tej metody gry. Celowo użyliśmy tu terminu „metody gry”, a nie systemu bukmacherskiego, gdyż według nas coverowanie ma niewiele z nim wspólnego. Dlaczego? Nie jesteśmy zwolennikiami coveru, ale pomimo tego nie sposób nie wskazać kilku pozytywnych cech tej metody, do których zaliczyć możemy chociażby:

• spore ograniczenie „ryzyka
• dość szybki sposób zarobienia (niestety stosunkowo niewielkich) pieniędzy
• nieduży kapitał początkowy potrzebny do rozpoczęcia gry
• małe ewentualne straty finansowe
• szerokie zastosowanie (niemalże do każdego typu zakładów 3-drogowych)
• mały nakład czasu

Z definicji coveru wynika, że jest to taki sposób gry, który przy obstawieniu dwóch z trzech możliwych wariantów danego zakładu sportowego, pozwala nam na jednym z nich uzyskać wygraną, natomiast w przypadku drugiego odzyskać postawioną stawkę. Warto jednak dodać, że w przypadku wystąpienia zdarzenia niepożądanego przez nas (tzw. wariant 3) stracimy postawione przez nas stawki. Popularność coverowania to kwestia sporna, która może wynikać z prostoty tej metody gry, ale również z łatwości jej zastosowania, gdyż cover wprowadzić możemy właściwie w każdej grze, pod warunkiem, że dane zdarzenie ma charakter 3-drogowy (1X2), co oznacza, że może zakończyć się zwycięstwem gospodarzy, remisem lub zwycięstwem gości.

Przykład:

Legia - Wisła (kursy na zdarzenie 1X2)

Legia - 2.30
Remis - 3.10
Wisła - 3.40

Nasza stawka to 10 zł, które stawiamy na Legię (6,77*2.30) i na remis (3.23*3.10)

Jeżeli zdarzenie zakończy się zwycięstwem Legii:

• wygrywamy 6.77 zł x 2.30 = 15,57 zł
• tracimy 3.23 zł postawione na remis w tym meczu

W tym przypadku nasza wygrana wyniesie 15,57 zł - 10 zł = 5,57 zł

Jeżeli zdarzenie zakończy się remisem:

• tracimy 6.77 zł postawione na zwycięstwo Legii Warszawa
• wygrywamy zakład postawiony na remis 3.23 x 3.10 = 10 zł

W tej sytuacji zakończyliśmy naszą grę „na zerze”, 10 zł - 10 zł = 0 zł

Jeżeli zdarzenie zakończy się zwycięstwem Wisły:

• tracimy 6.77 zł postawione na Legię
• tracimy 3.23 zł postawione na remis

W tej sytuacji notujemy stratę obu postawionych stawek tj. 10 zł!

Nic prostszego! Zakłady bukmacherskie to czysta matematyka, ale w obliczaniu stawek przydzielonych na coverowanie nie ma w niej nic skomplikowanego. Jedyne co jest nam potrzebne to kursy wystawione na zakłady sportowe przez bukmacherów internetowych i prosty kalkulator.

Wystarczy podzielić całą stawkę (w naszym przypadku 10 zł) przez wysokość kursu wystawionego  na remis (w naszym przypadku 3.10). Otrzymamy w ten sposób stawkę za jaką powinniśmy zagrać na remis - 3.23 zł.

Następnie od kwoty całkowitej przeznaczonej na zakłady, która w rozpatrywanym przypadku wynosi 10 zł odejmujemy wkład na remis (3.23 zł), dzięki czemu otrzymujemy wysokość naszej stawki za jaką zagramy na Legię - 6,77 zł. Proste prawda?

Przykład:

• 10 zł (cała pula na zakłady) : 3.10 (kurs na remis) = 3.23 zł (nasza stawka na remis)
• 10 zł (cała pula) - 3.23 zł = 6.77 zł (nasza stawka na zwycięstwo Legii)

Stawiamy więc 6.77 zł na Legię i 3.23 zł na remis, co sumując ze sobą stanowi całą naszą pulę!

W Polsce nie tak dawno pojawiły się pierwsze publikacje poświęcone w całości tej metodzie gry. Nie jest ona jednak tak naprawdę niczym nowym, gdyż gracze „rozwijający się” poprzez wieloletnie doświadczenie w bojach z bukmacherami już dawno wprowadzili ją do swojego arsenału. Z drugiej jednak strony niewielu z nich traktuje ją jako poważne źródło zarobku, gdyż tylko ogromny kapitał mógłby go przynieść. No właśnie. Mógłby, bo przecież coverowanie nie jest 100% pewnym systemem gry, a właściwie daje nam 66,66 % szans na końcowy triumf, bo możliwości wystąpienia danego wyniku są w tym przypadku zawsze trzy.

Bukmacherów czekają spore zmiany - czytaj więcej.

Kolejnym mitem, który powinniśmy czym prędzej obalić jest stwierdzenie wielu graczy o tym, że nie jest wymagana wiedza sportowa do zastosowania tego systemu. To bardzo oryginalne podejście do tematu, zważywszy na fakt, że niespodzianek w zakładach bukmacherskich (o czym wiemy) nie brakuje. Według nas jedna z popularniejszych publikacji dotyczącej tej metody gry „Coover Booker” Pawła Katy, nie jest pozycją, która powinna pojawić się w naszej domowej bukmacherskiej bibliotece. Dlaczego? Książka, podobnie jak inne publikacje polskich autorów o branży bukmacherskiej, nie ma w sobie nic odkrywczego, nie wskaże nam też żadnych pomocnych rad, którymi powinniśmy się kierować stosując ten system.

Jakby tego było mało, jej cały przekrój można streścić w naszym artykule, który właśnie czytasz. Po co więc wyrzucać pieniądze w błoto, skoro na Interbookie.pl znajdziesz to za darmo? Jedyną ciekawą sentencją, którą udało nam się wyłowić z „Cover Bookera” jest ten oto cytat: „Często okazuje się, że zdarzenia uzupełniające mają równie atrakcyjnie kursy, co zdarzenie główne, a być może będą dla nas łatwiejsze do przewidzenia". Autor słusznie stwierdził również, że siła coverowania polega na przeniesieniu ciężaru stawki z remisu na wygraną faworyta, dzięki czemu mamy większy zysk lub tylko zwrot środków. Zapomniał, jednak chyba jeszcze dodać, że istnieje trzecia możliwa opcja - najmniej przyjemna - czyli nasza przegrana.