Newsy bukmacherskie

Syzyfowa praca – podboje LM przez polskie kluby.

Udostępnij:
FacebookTwitter

Tytułowe pytanie spędza zapewne sen z powiek nie tylko krakowskim kibicom czy klubowym działaczom Wisły, ale również sympatykom "Białej Gwiazdy" z całej Polski. To kolejne, już piętnaste z kolei podejście Mistrza Polski do wrót bramy z napisem "Champions League". Czy tym razem "wiślakom" dane będzie wreszcie sięgnąć "piłkarskiego raju"?

Zerknijmy na próby podbojów "Ligi Mistrzów" przez polskie drużyny w ostatnim dziesięcioleciu. Choć żadna z nich nie zakończyła się końcowym sukcesem, w wielu przypadkach Mistrz Polski był naprawdę blisko awansu. Sięgnijmy zatem pamięcią jak to było w ubiegłych latach.  

Sezon 2000/2001
Ówczesny Mistrz Kraju – Polonia Warszawa trafia w II rundzie kwalifikacji na rumuńskie Dinamo Bukareszt. Warszawianie, choć nie byli faworytem tego dwumeczu eliminują Rumunów, głównie za sprawą wschodzącej wtedy gwiazdy – Emanuella Olisadebe. Mający za sobą najlepszy wtedy wycinek swojej kariery Olisadebe w dwóch spotkaniach strzelił zespołowi z Bukaresztu trzy bramki, a jego Polonia wygrała najpierw na wyjeździe 3-4, by następnie dopełnić formalności w Płocku 3-1. Rywalem prowadzonych przez Wdowczyka piłkarzy był w III rundzie Panathinaikos Ateny. Po remisie 2-2 u siebie, "Czarne koszule" po niezłym meczu musiały jednak uznać wyższość Greków, przegrywając na Stadionie Olimpijskim 2-1. Jedną z bramek w tym dwumeczu dla "Koniczynek" zdobył Krzysztof Warzycha.

Sezon 2001/2002
Tym razem na tronie zasiada krakowska Wisła. "Biała Gwiazda" 
w II rundzie eliminacji trafia na Mistrza Łotwy – Skonto Ryga. Krakowianie wygrywają w pierwszym meczu w Rydze 1-2, po golach Arkadiusza Głowackiego i Macieja Żurawskiego. Rewanżowe spotkanie po niezbyt dobrej grze kończy się skromnym zwycięstwem krakowian 1-0, a katem Skonto po raz kolejny okazuje się Żurawski. Los nie był jednak łaskawy dla Mistrzów Polski i właściwie już po losowaniu, ciężko było spodziewać się awansu do najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych w Europie. Barcelona w składzie z Kluivertem, Rivaldo, Guardiolą czy Luisem Enrique wygrała oba spotkania (3-4 w Krakowie i 1-0 u siebie). Warto jednak przypomnieć, że będąca wtedy u progu szczytowej formy Wisła prowadziła u siebie do przerwy 3-2. W rewanżu długo krakowski zespół dzielnie się bronił, zwłaszcza za sprawą doskonałej postawy w bramce Artura Sarnata – jednak ostatecznie przegrał 1-0 po golu strzelonym przez Luisa Enrique.

Sezon 2002/2003
Mistrzostwo kraju zdobywa Legia Warszawa. "Duma stolicy" bez większego trudu odprawia z kwitkiem  Vardar Skopje. Legioniści po zwycięstwie w Macedonii (przy dopingu stacjonujących w pobliżu wojsk polskich) 3-1, w rewanżu warszawianie zaledwie remisują 1-1. Dwie bramki Vardarowi zaaplikował w dwumeczu Cezary Kucharski – obecnie manager piłkarski. 26 lipca 2002 roku nie był szczęśliwym dniem dla piłkarzy spod znaku "Elki". Los chciał, że rywalem warszawian w III rundzie została Barcelona. Na Camp Nou w obecności 67 tys. widzów katalończycy wygrali pewnie 3-0, choć do 80 minuty spotkania warszawianie przegrywali zaledwie 1-0 po bramce reprezentanta Holandii Francka de Boera. Rewanż na Łazienkowskiej, również zakończył się ich  triumfem 1-0 po golu Gaizki Mendiety.

Sezon 2003/2004
Mistrzostwo ponownie wraca do Krakowa. Wisła gra jak z nut. 
Po znakomitym sezonie w europejskich pucharach i odpadnięciu po heroicznym boju z Lazio w IV rundzie PUEFA, apetyty w Krakowie są ogromne. "Biała Gwiazda" z sezonu 2003/2004 to chyba najmocniejszy Mistrz Polski w tym dziesięcioleciu. Krakowianie demolują w pierwszym meczu przy Reymonta cypryjską Omonię Nikozja 5-2. W rewanżu na "Wyspie Afrodyty" pada remis 2-2. Wisła jest w III rundzie, a tu czeka na nią Anderlecht Bruksela. Wydawało się, że krakowianie lepiej trafić nie mogli, a limit pecha wyraźnie się wyczerpał.
Nic z tych rzeczy. W Brukseli wyraźnie bojaźliwie nastawiona Wisła przegrywa 3-1, a Jesterović i wschodząca gwiazda reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej Arouna Dindane pokazują Polakom, że Liga Mistrzów to dla nich nadal za wysokie progi. W gwoli ścisłości dodamy, że rewanż również na swoją korzyść rozstrzygnęły popularne "Fiołki" wygrywając 1-0.

Sezon 2004/2005
Era dominacji Wisły trwa. Po wywalczeniu Mistrzostwa Polski do zrealizowania pozostał ten sam upragniony cel, który miał zapewnić "Białej Gwieździe" dominację na lata w Polskiej piłce klubowej – awans do Ligi Mistrzów. Pierwszy rywal to anonimowy WIT Georgia. Pomimo przedmeczowych obaw wynikających z braku danych o klasie przeciwnika, krakowianie rozbijają w pył Gruzinów, wygrywając na ich stadionie aż 8-2 i już wtedy zapewniając sobie awans do kolejnej rundy. Przez chwilę powiało latami 90`-tymi kiedy to polskie kluby deklasowały nawet na wyjazdach zespoły z tych rejonów świata.
Los jednak ponownie nie był łaskawy dla właściciela Wisły p. Bogdana Cupiała. Real Madryt to drużyna, którą jako ostatni chciałby wylosować każdy z klubowych włodarzy. Jedyną "chwilą chwały" krakowian w tym nierównym dwumeczu była bramką Damiana Gorawskiego na Santiago Bernabue. 
Wisła jednak po raz kolejny poległa (0-2 i 1-3). Marzenia o Champions League należało odłożyć do przyszłego sezonu..

Sezon 2005/2006
Ostatni sezon "Wielkiej Wisły". Losowanie było nie najgorsze dla krakowian, którzy tym razem zaczynali bój o "piłkarski raj" od trzeciej - decydującej rundy kwalifikacyjnej. Rywalem Wisły był grecki Panathinaikos Ateny – ten sam, który kilka lat wcześniej wyeliminował Polonię Warszawa. "Koniczynki" świetnie rozpoczęli spotkanie przy Reymonta i już w 4 minucie prowadzili po bramce reprezentanta Polski Emanuella Olisadebe. Chwilę później ku uciesze fanów "Białej Gwiazdy" było już jednak 1-1, a piłkę do siatki skierował Paweł Brożek. Po przerwie do ataku ruszyła Wisła i po bramkach Kalu Uche oraz Tomasza Frankowskiego dość niespodziewanie wygrała 3-1. Przed rewanżowym starciem w Atenach nadzieje w Krakowie były ogromne, zwłaszcza, że Wisła w składzie z Cantoro, Paulistą, Brożkiem , Frankowskim i będącym u szczytu swojej formy Sobolewskim naprawdę grała dobrą piłkę. Pierwsza połowa niespodziewanie toczyła się pod dyktando Wisły, która po strzale Zieńczuka mogła objąć prowadzenie, ale na drodze piłki stanął słupek. Po przerwie "Koniczynki" ruszyły do Ataku jednak do 61 minuty ich ataki rozbijała świetnie grająca defensywa Wisły. Katastrofa nastąpiła między 62, a 65 minutą kiedy po bramkach Morrisa i Olisadebe "Panata" wyszła na 2-0. Wydawało się, że po raz kolejny marzenia o awansie będzie trzeba odłożyć na przyszły sezon. 
Na niespełna kwadrans przez końcem spotkania po rzucie rożnym Grecy, zbyt krótko wybili piłkę, a  Radosław Sobolewski strzałem życia rozbudził nadzieje kilku tysięcy kibiców Wisły. Niestety w 87 minucie spotkania, po błędzie Radosława Majdana Papadopoulos wyrównał stan dwumeczu. 
W dogrywce niestety istniała już tylko jedna drużyna – Panathinaikos, która po bramce Kotziosa mogła cieszyć się z awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Dodajmy, awansu niezasłużonego, gdyż sędziowie nie uznali prawidłowo strzelonego przez Marka Penksę gola, a bramka Olisadebe padła po ewidentnym spalonym.. Wielki niedosyt pozostał, tak blisko awansu nie był żaden polski klub w pierwszym dziesięcioleciu XXI w. Sezon 2006/2007. Ośme i jak do tej pory ostatnie Mistrzostwo Polski wywalczyła w swojej historii warszawska Legia. II runda eliminacyjna bez historii, warszawianie trafiają na Mistrza Islandii – Hafnarfjordur. Wygrywają na wyjeździe 1-0 i u siebie 2-0. Rywalem w kolejnej rundzie jest Shachtar Donieck. Legia skazywana na pożarcie, po dobrym meczu przegrywa w Doniecku 0-1. Rewanżowe spotkanie zaczęło się znakomicie dla Legionistów. Już w 17 minucie Włodarczyk daje prowadzenie "Dumie Stolicy". Kolejne minuty przebiegają jednak pod dyktando klubu, którego właścicielem jest Rinat Achmetow. Po dwóch trafieniach Maricy i bramce Fernandinho kwestia awansu została rozstrzygnięta już do przerwy.

Sezon 2007/2008
Niespodziewanie mistrzem kraju zostaje Zagłębie Lubin. W Lublinie jeszcze nie zdołali się otrząsnąć po sukcesie na krajowym podwórku, jak z francuskiego Nyonu  dotarła informacja o wylosowaniu Mistrza Rumunii – Steauy Bukareszt. Losowanie uznano, za wyjątkowo dobre, choć Zagłębie uważane było za jednego z najsłabszych Mistrzów Polski 
w ostatnich latach. Pierwsze spotkanie stało na bardzo słabym poziomie, a tylko dzięki nieuwadze lubińskich obrońców zespół ze stolicy Rumunii wygrał 1-0. Kiedy wielu kibiców z całej Polski straciło nadzieje na awans, w rewanżu Zagłębie niespodziewanie objęło prowadzenie po golu Michała Stasiaka. Kilka minut później wyrównał Nicolita, jednak awans był nadal sprawą otwartą.
W drugiej połowie "Miedziowi" pomimo kilku znakomitych sytuacji nie zdołali strzelić bramki, 
a w końcówce spotkania odsłonili się i zostali skarceni przez Dorela Zaharię. Steaua Bukareszt była chyba najsłabszym rywalem przeciwnikiem polskiego klubu w walce o Champions League w tej dekadzie.

Sezon 2008/2009
Niestety oba losowania nie były zbyt korzystne dla nowo koronowanych Mistrzów Polski – Wisły Kraków. Najpierw "wiślakom" przyszło rywalizować z nieobliczalnym Beitarem Jerozolima. Na gorącym izraelskim terenie Wiślacy, po bardzo przeciętnym meczu przegrali 1-2 i po raz pierwszy w historii Mistrzom Polski zajrzało w oczy widmo eliminacji już w II rundzie kwalifikacyjnej. Rewanżowe spotkanie to jednak istny "show" Wisły. "Biała Gwiazda" po golach Cantoro, Clebera, Brożka, Diaza i Niedzielana rozbiła " żółto – czarnych" 5-0. Był to chyba najlepszy mecz w wykonaniu polskiej drużyny na europejskich stadionach od niepamiętnych czasów. Niestety los znów nie był łaskawy dla Wisły – po raz kolejny do Polski zawitała wielka Barcelona – już wtedy uznawana za faworyta Ligi Mistrzów. Po klęsce na Camp Nou (4-0), Wisła u siebie po golu Clebera (jako jedyna drużyna w tej edycji Champions League) pokonała "Blaugranę". Kolejna próba podboju Europy skończyła się niewypałem..

Sezon 2009/2010
Chude lata musiały nadejść. Wprawdzie Wisła nadal dominowała na krajowym podwórku, jednak futbol jaki prezentowała dalece odbiegał od tego sprzed kilku lat. Powrót Henryka Kasperczaka niestety okazał się chybionym pomysłem. Wisła skompromitowała się już w II rundzie kwalifikacji w meczach z Levadią Tallin. Na stadionie rezerwowym w Sosnowcu padł szczęśliwy remis, uratowany przez Piotra Ćwielonga w doliczonym czasie gry. W rewanżu pomimo kilku 100 % sytuacji, Wisła po błędzie Pawełka i strzale Ivanowa z rzutu wolnego przegrała 1-0 i ośmieszyła Polskę na arenie międzynarodowej.

Sezon 2010/2011
Po 17 latach na tronie zasiada Lech Poznań. "Kolejorz" po znakomitych występach w Europie, gdzie zdobył uznanie obserwatorów ze Starego Kontynentu, dość szczęśliwie przy sporym udziale Mariusza Jopa mógł cieszyć się z triumfu. Dla wielu kibiców z Polski była to jednak słodka odskocznia od kompromitującej się w ostatnich latach w pucharach krakowskiej Wisły. Lech jednak nie szczędził pieniędzy na transfery, ponadto osłabił się oddając Lewandowskiego do Borussi Dortmund. Tylko dzięki znakomitej postawie Kotorowskiego, po rzutach karnych poznaniacy wyeliminowali azerski Inter Baku.
W pierwszym, wyjazdowym meczu "Kolejorz" wygrał 1-0. U siebie po 90 minutach wynik był identyczny z tym, że na korzyść gości. Gasnący w oczach z minuty na minutę Lech z ogromnym trudem dotrwał do końca dodatkowego czasu gry, gdzie tylko dzięki swojemu goalkeeperowi mógł cieszyć się z awansu do III rundy eliminacyjnej. Tutaj na Lecha czekała praska Sparta. Kilka tysięcy fanów z Poznania oglądało przez pierwsze 45 minut dominację swoich piłkarzy. Prażanie właściwie nie istnieli, a tylko ogromne szczęście gospodarzy sprawiło, że do przerwy na tablicy świetlnej widniał bezbramkowy remis 0-0.

Po przerwie Lech podobnie jak w meczu z Interem Baku zgasł, a do głosu doszła Sparta. "Bordowi"na kwadrans przed końcem po golu Brebeca objęli prowadzenie, którego nie oddali do końca meczu. W rewanżu przy Bułgarskiej Lech niestety zawiódł. Mimo dopingu 13 tys widzów, przegrał po bramce Jiriego Kladrubsky`ego z niesłusznie podyktowanego rzutu karnego.
Wydaje się, że podopieczni Jacka Zielińskiego nie trafili z przedsezonowymi przygotowaniami.

 

Udostępnij:
FacebookTwitter

Komentarze

Avatar

When I read an article on this topic, baccaratsite the first thought was profound and difficult, and I wondered if others could understand.. My site has a discussion board for articles and photos similar to this topic. Could you please visit me when you have time to discuss this topic?

Napisz nowy komentarz

The content of this field is kept private and will not be shown publicly.

Restricted HTML

  • Allowed HTML tags: <a href hreflang> <em> <strong> <cite> <blockquote cite> <code> <ul type> <ol start type> <li> <dl> <dt> <dd> <h2 id> <h3 id> <h4 id> <h5 id> <h6 id>
  • Lines and paragraphs break automatically.
  • Web page addresses and email addresses turn into links automatically.
Bonusy i promocje bukmacherskie

Bonusy Bukmacherskie

Przedstawiamy Wam aktualne, wybrane bonusy bukmacherskie oferowane przez bukmacherów online. Aby dowiedzieć się więcej o bonusach, odwiedź nasz poradnik bonusowy.